Aleksandra Hamkało Instagram – Jutro koniec warsztatów i wszyscy wracamy do naszych własnych mieszkań i żyć. Ja zawsze trochę jakby ktoś mnie wystrzelił z procy.
Joga jest dla mnie przeciwieństwem tego co w świecie destrukcyjne. Uczy mnie pochylać się nad tym co jest moją słabą stroną zamiast wzmacniać to w czym jestem silna. Pokazuje drogę do równowagi – szukania elastyczności w sile i stabilizacji w elastyczności. Uczy mnie pokory, tego jak kompetytywność zamieniać na wiedzę o tym, że każda walka toczy się tylko wewnątrz nas. Pokazuje, że „osiągnąć” można coś tylko na własnej drodze, a nie pokonując innych, a tak w ogóle to lepiej walkę zamienić na pracę. Bo w walce zawsze ktoś wyjdzie potłuczony, a ideą pracy jest założenie, że przynosi ona korzyści i dla pracowdawcy i dla pracownika (który w tym przypadku jest tą samą osobą! Haha!). Może dlatego mówi się, że jogę się praktykuje a nie ćwiczy?
Kiedy trwam w tej praktyce, wiele rzeczy staje się klarownych. Uczę się nowego języka w nazywaniu świata.
Oddycham głębiej. Jestem bardziej przytomna. Łatwiej odróżniam rzeczy ważne od nieważnych (spojler alert: te pierwsze to miłość i radość, te drugie to nadmiarowy hajs i posiadanie przewagi i/lub racji) a efektem ubocznym jest silne i elastyczne ciało, mobilne biodra i w ogóle wszystko sharp. Win-win situation.
Że niby jak to się dzieje w czasie wiszenia do góry nogami albo robienia w kółko „powitań słońca”?
Nie wiem.
Chociaż pewnie jak przeczytam w końcu „Światło Jogi” Iyengara, które dostałam od mojego męża na urodziny, to może się dowiem ale na razie jeszcze nie przeczytałam, to i nie wiem. A i tak się dzieje.
A tak oprócz tego, to bardzo tęsknię za moją rodziną. To jedyna wada tych naszych wyjazdów. Z drugiej strony – fajnie trochę się stęsknić, nie? Więc może to nie wada? | Posted on 05/May/2023 19:20:31